
Trochę prywaty bo może będzie dla kolejnej osoby, dziś, motywatorem do ruszenia z miejsca..
- renata_rakoczy

- 4 gru 2023
- 4 minut(y) czytania
Trochę prywaty bo może będzie dla kolejnej osoby, dziś, motywatorem do ruszenia z miejsca
i zmiany schematów myślowych, otwierania serducha i czucia. W ten piekny dzień Świętej Barbary i najlepszego Kochane i Piękne Kobiety 🌹❤️🌹❤️🌹
Cztery przykłady z mojego życia...
1. Pierwszy odległy ale pamiętam. 25 lat temu moja Córka miała 3 latka. Jak urodziłam, obiecałam sobie, że nie uderzę dziecka bo wiedziałam jak to jest. Dziś rodziców Kocham i rozumiem i mam najlepszą relację w świecie o jakiej marzyłam (zajęło to trochę mojej pracy ale warto i tu by powstała kolejna motywująca opowieść jak uczyłam się kochać moich rodziców a zaprzestałam ich na siłę zmieniać)
Ale wtedy.... I jak mi Bóg miły, On mnie wtedy chyba obudził, siadłam i ryczałam obok płaczącej Córci. Przepraszałam ją i siebie i jedyne hasło jakie wtedy slyszałam z niebios to : ♡ur♡a co ja ♡dp♡er♡alam!!!! Do dziś słowa pamiętam i były mega pobudką. Nigdy więcej tego nie zrobiłam. Dla siebie i dla Córci. Błędów masę jeszcze zrobiłam ale stale je zmieniam w sobie i na ile mogę w Córci. Dziś mamy najpiękniejszą relację jaką mogłam wymarzyć. ❤️
Ale to ja w sobie zmieniałam i zmieniam najpierw.
2. Koło 18 lat temu padłam na depresję. Leki, terapia, itd. Leżąc na łóżku i patrząc się w sufit spojrzałam na dziecko, które klęczało przy mnie i płakało. I ponownie jakiś grom z jasnego Nieba mnie otrzeźwił będąc w tak zamglonej przez leki świadomości i się przebił.
Jestem pewna, że to Stwórca, który do mego całego jestestwa wbił dosłownie 4 słowa:
♡ur♡a co ty jej ♡♡ier♡alasz!!!!
Obudziło moją martyrologię na tyle skutecznie, że z dnia na dzień mozolnie ale wstawałam i szłam. Wtedy dla Niej. Dla Córci!
Krok po kroku, dzień po dniu, czytałam, szukałam, uczyłam się, itd.
Udało się i Bogu dzięki. Skutki owego zdarzenia dla Córci uzdrawiamy obie i mam nadzieję, że się udało. Za co dziękuję pięknie ❤️
3. Od około 30 roku życia miałam Hashimoto ,guzy i niedoczynność tarczycy. Do tego z roku na rok kolejne boleści i leki. Tak leciało i ciągle slyszałam od lekarzy różnej już maści: taka Pani uroda. Mając 40 lat czułam się jak 80. Mając 42 doszłam do swego kresu i kolejnego głosu serca: ♡ur♡a mam dość, co ja sobie ♡dpi♡rdalam. Przecież musi być jakieś rozwiązanie. Tak zaczęłam szukać sama (w tamtych czasach to była nie lada sztuka) .
Tak podjęłam się diety, ćwiczeń, zmiany myśli, relacji, uczuć, ogólnie pracą wielopłaszczyznową czyli holistyczną nad sobą. Udało się i dziś od kilku lat dobrych jestem zdrowa! Dziękować Bogu i sobie ❤️ a dziś wspieram innych w tej podróży.
4. Ostatnie zdarzenie z życia mego, gdzie nie mogąc skończyć relacji usłyszałam od przyjaciela słowa jak obuchem ale wdzięczna ❤️ Szczerze powiem, że to kolejne tchnienie Stwórcy w ustach przyjaciela w dokladnie takich samych słowach: Co ty ♡ur♡a sobie od♡pier♡alasz!!!! Dziś wdzięczna z ❤️
Dziś... przekazuję dalej sposoby na wyjście z własnych wzorców toksyki czyli ofiary-kata, itd.
Powiem, że nasz język jest czasami mocno stawiający do pionu. Jeśli żadne metody na Ciebie nie działają to polecam. A znam ich trochę szkoląc, nauczając gotowe osoby na zmianę. Warto czasami zastosować sobie pobudkę dość drastyczną aby umysł dziecka krzyczącego w sobie postawić do odpowiedzialności i dorosłości.
Dziś mam 52 lata (dokładnie za 15 dni) i powiem, że w każdym wieku można!
Można zmienić siebie! Odkryć Piękno, Moc w Sobie dla Siebie, Bliskich i Świata.
Bo masz je w Sobie ❤️🌹
Zrozumienie, że martyrologię mamy wkopaną i to pokoleniowo mocno, syndrom ofiary i kata płynie jak krew w żyłach. Zrozumienie, że karmimy się niemocą sami na własne życzenie daje kopa do zmiany.
Jestem żywym przykładem że można.
Nie ja jedna tą zmianę przeszłam i niech nas będzie cała masa. 😍 już Jest!
Ale... to od Ciebie zależy!
Jeśli nic już cię nie motywuje to spójrz na swoje dzieci i zadaj sobie pytanie:
Czy chcesz takiego życia jak sam sobie fundujesz?
Mnie to cały czas otrzeźwia. Stawiaj krok po kroku i do przodu!
Ktoś ostatnio mnie zapytał: Skąd masz tyle mocy, detreminacji i pewności?
Od Boga, Stwórcy, Źródła, Duszy, Ducha.
Pamięć (która nie jest łatwa będąc w tym świecie) Pamięć Duszy, która wie jak jest i jak można pięknie żyć w miłości, szacunku, obfitości, spokoju tworząc dobro dla siebie, bliskich i świata.
Może moja historia będzie dla Ciebie pobudką. Trafi do kogo ma trafić bo w to wierzę. Wiele jeszcze mogę pisać ale dziś w ten cudny dzień zamykam z wdzięcznością ten rozdział życia. Z szacunkiem dla wcieleń, pokoleń i mego dotychczasowego życia.
Z szacunkiem i wdzięcznością za tak cudne dary od Mamci i Tatka, Boga/Stwórcy i Ziemi.
Czy to już koniec? Nie wiem, jestem obserwatorem swojego życia, które tworzę i nadal w odkrywaniu kolejnych przestrzeni 💟 i mocy.
Ale....
Dziś powiem jedno, czego jestem już pewna:
MASZ BOSKOŚĆ W SOBIE I MOC ❤️🌹
Do dzieła Kochanie!
Ty tworzysz Świat i On Ciebie dziś potrzebuje!
Dla dzieci, ciebie, bliskich i świata w którym chcemy godnie żyć.
Ps. Tablica może będzie dla Ciebie motywacją. Polecam jako przypominajkę❤️🌹
A dziś dla Ciebie
Pieknego dziś 🌹 Nata
Ty i relacje
Konsultacje online 1:1
Warsztaty, wykłady, szkolenia
#businesscoaching #doradztwo #consulting #lifecoaching #coach #kobieta #dusza #terapiatranspersonalna #online #rozwojswiadomosci #swiadomosc #mental #mentoring #moc #natanous #live #love #nauczanie #relacje #relacjedziecko #partnerstwo #ty #życiacud #usłyszećnaczas
Miłość Szacunek Godność - ReNata Rakoczy
Uzdrawianie Ciała - Renata Rakoczy
Biznes w Dobrej Energii ReNata Rakoczy
Swedish Nature Renata Rakoczy
Motyl w Skandynawii Renata Rakoczy






Komentarze