top of page

POMAGANIE a WSPÓŁDZIAŁANIE

POMAGANIE a WSPÓŁDZIAŁANIE

ree

Pomaganie ze wzorca podświadomości, uczucia jakie owo pomaganie w Tobie rodzi.

Tu jest klucz do naszych rozterek jeśli trawią cię uczucia lepszego, gorszego, wartości własnej, złości, żalu i euforii. Jeśli:

- pomagasz i wdzięczności nie dostajesz

- pomagam i nie mam już siły

- nie pomagaj bo końca nie ma

- nie pomagaj bo każdy ma swoją drogę

- nie pomagam bo dam sobie radę sam/a

- nie pomagam bo nie będę później dla siebie prosić

- nie proszę bo dam sobie radę

- pomagam i ciągle dostaję w przysłowiową du...

- itd.

Oczywiście jeszcze szereg treści różnej maści i z różnych wierzeń, środowisk, itd. Lista końca pewnie nie ma.

Pod każdą pomocą kryją się jednak oczekiwania, braki, zaspokajanie swojego "ja" a co za tym idzie w konsekwencji żale, złości, odrzucenia, ucieczki, itp.

Oprócz naszego wzroca, że pomagam i jestem nagradzania czyli "grzeczna" - pamiętasz pewnie z dzieciństwa różne hasła jakimi byliśmy karmieni a i nasi rodzice, dziadkowie również.

Jest jeszcze jedno uczucie jakim w nas siedzi... brak!

W pomocy przyjmowaniu i dawaniu wychodzimy z braku. Jeśli wychodzimy z założenia braku w sobie lub w bliźnim to krótko mówiąc... toniesz😜

Jeśli zakładasz, że dając nie bierzesz lub biorąc nie daje to krótko mówiąc... toniesz😜

Toniesz w negatywnych emocjach, uczuciach, wzorcach (doświadczone na sobie 🙃👍).

A później słyszymy wzajemne żale, złości, odrzucenia, brak pomocy, hasła typu: najpierw sobie pomóż a później bliźnim, oddaj ostatnią kromkę, nie mam siły, lubię pomagać, nieskończoność słów i uczuć w jakich kręcimy się w kółko.

W czym jest szkopuł?

Zmianie świadomości swojej. Że jest w Tobie Stwórca dobry, miłujący, radosny, bogaty. Że On we mnie działa i brak mojego "ja".

Nie jest potrzebne żadne "poczucie własnej wartości ", nie ma braków, zasługiwania, programów jakimi dziś idziesz i kręcisz się w koło.

On jest we mnie, jest dobry, pełny, spokojny, radosny, obfity, miłujący.

Również jest w Tobie i każdym bliźnim.

Brak ego

Brak braków

Brak "własnej wartości"

Brak mojego "ja"

Jestem natomiast Jego, Boga, Stwórcy naczyniem, natchnieniem, przekaźnikiem bo On mieszka we mnie i jest miłujący, radosny, ma wszystko.

Poprostu jestem świadomością Jego!

Pojawia się WSPÓŁDZIAŁANIE!!!

Jesteś największym Jego skarbem bo przez Ciebie może wyrażać Siebie. Jeśli w sobie czujesz, myślisz Jego stałą obecność, działanie to jednocześnie we wszystkim i wszystkich dokładnie to samo widzisz, czujesz.

Wówczas brak nawet słowa "pomagam" a pojawia się "WSPÓŁDZIAŁANIE", które jest miłością bezwarunkową bo nie ma potrzeby budowania Ciebie, nie ma braków a jest stan, obecność Jego w Nas. Wówczas brak oczekiwań, rozczarowań, wywyższania, poniżania, itd.

Szczerze... tak jest ze wszystkim i każdym naszym zachowaniem, pracą, przyjaźnią, partnerstwem, małżeństwem, rodzicielstwem, itd.

Baaa... nawet ten dający jest również biorącym a biorący jest dającym. Jak jesteś w Jego pełni wychodzi WSPÓŁDZIAŁANIE!!!

Gdyby tak uczono od wieków i kodowano nasze głowy to świat byłby niebem lub miłością bezwarunkową.

"Ojcze, który jesteś we mnie bliżej niż oddech i bliżej niż ręce i stopy, jesteś wszystkowiedzącą inteligencją.

Jest w sercu i umyśle.

Jest pokojem, radością

Tak dla mnie jak i dla Tych,

którzy są w obrębie

mojej świadomości.

Jego świadomość we mnie, w Tobie.

Bóg „ukształtował nas w łonie". Jesteśmy dziećmi Boga już od samego łona pod boską opieką i Bóg, i tylko Bóg zaspakajał zawsze nasze potrzeby i podtrzymywał nasze działania. Uczymy się, że Bóg jedynie jest siłą w naszym życiu, odwiecznie trwającą po wszelkie czasy. Możemy sobie wyobrazić, co stałoby się z diabłem, gdybyśmy przyjęli takie rozumowanie: nigdy nie byłoby lęku przed złem czy lęku przed karą. Mielibyśmy miłość Boga zamiast strachu przed Bogiem i nigdy nie wierzylibyśmy, że Bóg mógłby się od nas odwrócić. Znać Boga to kochać Boga. W istocie rzeczy jedynie wtedy, kiedy rozumiemy naturę Boga, jesteśmy w stanie kochać Pana, naszego Boga miłością tak wielką, że nawet mąż, żona czy dziecko nie mieliby ważniejszego miejsca w naszym sercu i duszy. Bóg staje się żyjącą istotą, nie tym, kogo mamy się bać, ale tym, kogo mamy poważać, tym, kogo mamy kochać i witać w każdym momencie każdego dnia, a nie zaledwie przez godzinę w niedzielę. Nie ma momentu w ciągu dnia, w którym nie moglibyśmy być świadomi Boga w naszych sercach, pamiętając, że Bóg jest: Bóg jest inteligencją wszechświata, miłością wszechświata, wszechobecnym duchem, który stworzył, utrzymuje i utwierdza wszechświat. Bóg jest źródłem piękna drzew, kwiatów i owoców. Bóg jest substancją jarzyn i minerałów. Bóg jest substancją złota w ziemi, srebra, diamentów i pereł w morzu. Bóg jest tym, który wypełnia morza rybami. Bóg jest tym, który wypełnia powietrze ptakami. Bóg jest we mnie, w Tobie. Tam, gdzie jestem ja, jest Bóg i miłość Boga zawsze mnie otacza. Bóg jest źródłem mojej istoty. Bóg jest źródłem moich zasobów, źródłem pożywienia na moim stole. Bóg jest tym, który daje mi w życiu pracę do wykonania. Bóg jest tym, który daje mi siłą, by tę pracą wykonać. On wykonuje to, co jest dla mnie przeznaczone."

<Praktykowanie obecności> Joel Goldsith

DobroCi Kochani 🤍💎🕊

Renata Rakoczy - Ciało Dusza Duch

Tel. +46739131072

 
 
 

Komentarze


bottom of page