
POMAGANIE a WSPÓŁDZIAŁANIE
- renata_rakoczy

- 17 mar 2023
- 3 minut(y) czytania
POMAGANIE a WSPÓŁDZIAŁANIE

Pomaganie ze wzorca podświadomości, uczucia jakie owo pomaganie w Tobie rodzi.
Tu jest klucz do naszych rozterek jeśli trawią cię uczucia lepszego, gorszego, wartości własnej, złości, żalu i euforii. Jeśli:
- pomagasz i wdzięczności nie dostajesz
- pomagam i nie mam już siły
- nie pomagaj bo końca nie ma
- nie pomagaj bo każdy ma swoją drogę
- nie pomagam bo dam sobie radę sam/a
- nie pomagam bo nie będę później dla siebie prosić
- nie proszę bo dam sobie radę
- pomagam i ciągle dostaję w przysłowiową du...
- itd.
Oczywiście jeszcze szereg treści różnej maści i z różnych wierzeń, środowisk, itd. Lista końca pewnie nie ma.
Pod każdą pomocą kryją się jednak oczekiwania, braki, zaspokajanie swojego "ja" a co za tym idzie w konsekwencji żale, złości, odrzucenia, ucieczki, itp.
Oprócz naszego wzroca, że pomagam i jestem nagradzania czyli "grzeczna" - pamiętasz pewnie z dzieciństwa różne hasła jakimi byliśmy karmieni a i nasi rodzice, dziadkowie również.
Jest jeszcze jedno uczucie jakim w nas siedzi... brak!
W pomocy przyjmowaniu i dawaniu wychodzimy z braku. Jeśli wychodzimy z założenia braku w sobie lub w bliźnim to krótko mówiąc... toniesz😜
Jeśli zakładasz, że dając nie bierzesz lub biorąc nie daje to krótko mówiąc... toniesz😜
Toniesz w negatywnych emocjach, uczuciach, wzorcach (doświadczone na sobie 🙃👍).
A później słyszymy wzajemne żale, złości, odrzucenia, brak pomocy, hasła typu: najpierw sobie pomóż a później bliźnim, oddaj ostatnią kromkę, nie mam siły, lubię pomagać, nieskończoność słów i uczuć w jakich kręcimy się w kółko.
W czym jest szkopuł?
Zmianie świadomości swojej. Że jest w Tobie Stwórca dobry, miłujący, radosny, bogaty. Że On we mnie działa i brak mojego "ja".
Nie jest potrzebne żadne "poczucie własnej wartości ", nie ma braków, zasługiwania, programów jakimi dziś idziesz i kręcisz się w koło.
On jest we mnie, jest dobry, pełny, spokojny, radosny, obfity, miłujący.
Również jest w Tobie i każdym bliźnim.
Brak ego
Brak braków
Brak "własnej wartości"
Brak mojego "ja"
Jestem natomiast Jego, Boga, Stwórcy naczyniem, natchnieniem, przekaźnikiem bo On mieszka we mnie i jest miłujący, radosny, ma wszystko.
Poprostu jestem świadomością Jego!
Pojawia się WSPÓŁDZIAŁANIE!!!
Jesteś największym Jego skarbem bo przez Ciebie może wyrażać Siebie. Jeśli w sobie czujesz, myślisz Jego stałą obecność, działanie to jednocześnie we wszystkim i wszystkich dokładnie to samo widzisz, czujesz.
Wówczas brak nawet słowa "pomagam" a pojawia się "WSPÓŁDZIAŁANIE", które jest miłością bezwarunkową bo nie ma potrzeby budowania Ciebie, nie ma braków a jest stan, obecność Jego w Nas. Wówczas brak oczekiwań, rozczarowań, wywyższania, poniżania, itd.
Szczerze... tak jest ze wszystkim i każdym naszym zachowaniem, pracą, przyjaźnią, partnerstwem, małżeństwem, rodzicielstwem, itd.
Baaa... nawet ten dający jest również biorącym a biorący jest dającym. Jak jesteś w Jego pełni wychodzi WSPÓŁDZIAŁANIE!!!
Gdyby tak uczono od wieków i kodowano nasze głowy to świat byłby niebem lub miłością bezwarunkową.
"Ojcze, który jesteś we mnie bliżej niż oddech i bliżej niż ręce i stopy, jesteś wszystkowiedzącą inteligencją.
Jest w sercu i umyśle.
Jest pokojem, radością
Tak dla mnie jak i dla Tych,
którzy są w obrębie
mojej świadomości.
Jego świadomość we mnie, w Tobie.
Bóg „ukształtował nas w łonie". Jesteśmy dziećmi Boga już od samego łona pod boską opieką i Bóg, i tylko Bóg zaspakajał zawsze nasze potrzeby i podtrzymywał nasze działania. Uczymy się, że Bóg jedynie jest siłą w naszym życiu, odwiecznie trwającą po wszelkie czasy. Możemy sobie wyobrazić, co stałoby się z diabłem, gdybyśmy przyjęli takie rozumowanie: nigdy nie byłoby lęku przed złem czy lęku przed karą. Mielibyśmy miłość Boga zamiast strachu przed Bogiem i nigdy nie wierzylibyśmy, że Bóg mógłby się od nas odwrócić. Znać Boga to kochać Boga. W istocie rzeczy jedynie wtedy, kiedy rozumiemy naturę Boga, jesteśmy w stanie kochać Pana, naszego Boga miłością tak wielką, że nawet mąż, żona czy dziecko nie mieliby ważniejszego miejsca w naszym sercu i duszy. Bóg staje się żyjącą istotą, nie tym, kogo mamy się bać, ale tym, kogo mamy poważać, tym, kogo mamy kochać i witać w każdym momencie każdego dnia, a nie zaledwie przez godzinę w niedzielę. Nie ma momentu w ciągu dnia, w którym nie moglibyśmy być świadomi Boga w naszych sercach, pamiętając, że Bóg jest: Bóg jest inteligencją wszechświata, miłością wszechświata, wszechobecnym duchem, który stworzył, utrzymuje i utwierdza wszechświat. Bóg jest źródłem piękna drzew, kwiatów i owoców. Bóg jest substancją jarzyn i minerałów. Bóg jest substancją złota w ziemi, srebra, diamentów i pereł w morzu. Bóg jest tym, który wypełnia morza rybami. Bóg jest tym, który wypełnia powietrze ptakami. Bóg jest we mnie, w Tobie. Tam, gdzie jestem ja, jest Bóg i miłość Boga zawsze mnie otacza. Bóg jest źródłem mojej istoty. Bóg jest źródłem moich zasobów, źródłem pożywienia na moim stole. Bóg jest tym, który daje mi w życiu pracę do wykonania. Bóg jest tym, który daje mi siłą, by tę pracą wykonać. On wykonuje to, co jest dla mnie przeznaczone."
<Praktykowanie obecności> Joel Goldsith
DobroCi Kochani 🤍💎🕊
Renata Rakoczy - Ciało Dusza Duch
Tel. +46739131072




Komentarze